Jest jednak taka chwila, kiedy nawet ten najtwardszy i najchłodniejszy pan potrafi wykrzesać z siebie cieplejsze uczucia. Największe pokłady czułości odkrywamy u swoich mężczyzn w bardzo intymnych sytuacjach: kiedy puszczą już wszelkie hamulce, a temperatura wzrasta do punktu wrzenia, w niepamięć idą uwagi z dzieciństwa „twardym trzeba być” i niemal każdy mężczyzna staje się czułym i uważnym kochankiem.
Niestety, choć chciałoby się krzyczeć „Chwilo trwaj!” przychodzi kulminacja, a potem odprężenie i … nasz – jeszcze przed chwilą - czuły misio zaczyna pochrapywać, a w nas wzbiera żal, bo chciałoby się jeszcze pogadać, poprzytulać. Nie miejmy jednak pretensji – wszystkiemu winne są hormony! To one wywołują u nas potrzebę bliskości, a u naszych panów – głównie senność. Na szczęście z wiekiem sytuacja nieco się poprawia: dojrzały mężczyzna potrafi okazywać uczucia także „po”. Cóż, lata doświadczeń i wysłuchiwania pretensji robią swoje…
Czy fakt, że mężczyzna nie okazuje czułości znaczy, że już nie kocha? Nic bardziej mylnego! Dla nich po prostu okazywanie miłości jest równoznaczne z seksualnym zaspokojeniem partnerki. Cała „reszta” to tylko nieistotne ozdobniki, coś jak dekoracja na torcie: efektowna, ale bez niej tort jest przecież równie smaczny. A ile zachodu wymaga jej przygotowanie! Nie zawsze się chce… Sęk w tym, że dla 70% kobiet (według raportu Durexa) seks jest tylko dopełnieniem związku budowanego głównie w oparciu o małe, ale jakże istotne gesty: głaskanie, przytulanie, prawienie komplementów, dbałość o partnerkę.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »