W austriackim miasteczku Sankt Andra am Zicksee policja dokonała makabrycznego odkrycia: w łóżku w jednym z domów znaleziono zwłoki 85 – letniego mężczyzny, który – według ocen lekarzy - zmarł w marcu 2007 roku. W tym samym domu mieszkała 66 - letnia Austriaczka towarzyszka życia zmarłego, która utrzymywała, że mężczyzna wyjechał na urlop i cały czas pobierała jego emeryturę.
Wstępne wyniki badań wskazują, że mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych. W dość ciasnym mieszkaniu nie było innego łóżka, więc najprawdopodobniej kobieta przez ok. 10 miesięcy czas sypiała obok zwłok. Być może nadal udawałoby się jej ukrywać śmierć współtowarzysza, ale opiekującego się nim lekarza zaniepokoiło, że wiekowy pacjent przestał przychodzić na wizyty. Pojechał do jego domu, lecz nie został wpuszczony do środka, więc – bardzo już zaniepokojony – wezwał policję.
66- latka przebywa obecnie w domu opieki. Nie została jeszcze przesłuchana i nie wiadomo jeszcze, czy prokuratura przedstawi jej jakieś zarzuty.