Na szczęście minęły już czasy, kiedy dwudziestoparoletnia niezamężna kobieta uważana była w środowisku za starą pannę. Dzisiaj za mąż wychodzi się znacznie później, niż jeszcze kilkanaście lat temu. Później, albo i wcale… Ta ostatnia opcja nadal rzadko jest jednak wynikiem świadomej decyzji – większość z nas mimo swoich postępowych, feministycznych poglądów, w głębi duszy marzy o tym jednym, jedynym, z którym można byłoby się wspólnie zestarzeć.»

Co mają wspólnego święta z feromonami? Na pozór zupełnie nic. Mimo wszystko jednak właśnie grudzień jest miesiącem, kiedy sprzedaż tych bezwonnych związków nagle wzrasta. Dlaczego?
Niektórzy ludzie są ze sobą przez długie lata, inni zmieniają partnerów co kilka miesięcy. Sztuki budowania trwałego związku nie nauczymy się niestety na lekcjach przysposobienia do życia w rodzinie, jednak możemy skorzystać z doświadczeń osób, którym się udało i które są ze sobą kilkanaście, a bywa że i kilkadziesiąt lat. Większość z nich zapytana o przepis na udany związek wspomina o trzech rzeczach: uczuciu, zaufaniu i kompromisach.
O kondycji związku myślimy zwykle, kiedy dopada nas kryzys. Kiedy wiążemy się z drugą osobą, do związku wnosimy uprzednie doświadczenia, nawyki i przyzwyczajenia, ale też normy, zasady panujące we własnym domu. Te zderzają się ze światem wartości partnera. Euforia towarzysząca zakochaniu opada, a my wypracowujemy swoisty „układ”, który ma wpływ na kondycję związku. Co robić,...